Czwarte zwycięstwo z rzędu!
- Nie udał nam się początek spotkania, bo inkasowaliśmy z pierwszego strzału. Zdołaliśmy stwarzyć sobie sytuacje, wyrównaliśmy dzięki odrobinie szczęścia, a potem jeszcze odskoczyliśmy – podsumował Vaclav Varada pierwszą tercję.
Początek meczu należał do gości, którzy otworzyli wynik już 45. sekundzie za sprawą Horaka. Gospodarzy to nieco podłamało, ale Tomas Marcinko wyrównał w 7. minucie, a chwilę później ze strzelonej bramki radował się Erik Hrna. Gospodarze zdołali odskoczyć na różnicę dwóch goli jeszcze przed zakończeniem pierwszej tercji, dzięki bramce Martina Ruzicki.
Prażanie zdobyli kontaktowego gola i nie ubiegły dwie minuty, a mieli doskonałą okazję do wyrównania – przewagę 5 na 4. Jednak Petr Vrana (były zawodnik Sparty – przyp. red.) popisał się indywidualną akcją, którą udanie wykończył i Trzyniec, pomimo gry w osłabieniu, znowu odskoczył na różnicę dwóch trafień. – Przebieg spotkania był wyrównany i Vrana podwyższył prowadzenie na 4:2 w chwili, gdy Sparta prezentowała się bardzo dobrze. W ostatniej odsłonie moi podopieczni zagrali z poświęceniem i dowieźli wynik do końca, co cenimy – dodał szkoleniowiec HC Ocelari Trinec.
⚪️? Vítězství |
— HC Oceláři Třinec (@hcocelaricz) December 1, 2020
Bodová série pokračuje i ve 14. utkání letošního ročníku @telhcz ! Tím jsme vyrovnali naši druhou nejdelší šňůru ze sezony 2016/2017.#TRIvSPA | #telh pic.twitter.com/ILkFFWqKpV
Stalownicy odnieśli czwarte zwycięstwo z rzędu i pozostają na czele Tipsport Extraligi, a teraz czeka ich starcie (ponownie w Werk Arenie) z Litvinovem, który plasuje się na 12. miejscu.
AP
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.