Cztery dziewczyny i heavy metal
W Brennej rozmawiamy z Hiasem Müllnerem (gitarzystą) oraz Chiarą Dezi (wokalistką). W skład zespołu wchodzą także Andreas Hoffmann (gitara basowa), Andrea Prinz (gitara), Alena Täubling (lira korbowa, nieobecna w Brennej) oraz Cari Koren (perkusja). Alphayn wydał do tej pory dwa albumy: Heimkehr (z 2014r.) oraz Wanderschaft (z 2018r.). Na obu śpiewał poprzedni wokalista, Robert Schroll.
Trzy dziewczyny w zespole metalowym...
Cztery! (śmiech) Czwartej nie ma tu z nami.
Cztery dziewczyny w grupie heavy metalowej. To dość niespotykane. Jaka jest wasza historia? Jak to się zaczęło?
Hias Müllner (gitarzysta): Założyłem kapelę ze znajomymi, chcieliśmy grać metal, zaczęliśmy pisać materiał. Najpierw mieliśmy wokalistę, faceta (który później odszedł z zespołu), potem dołączyła także koleżanka, która gra na lirze korbowej. To jest świetny instrument.
Chiara Dezi: Jestem tutaj ostatnia, dołączyłam do zespołu po tym, jak poprzedni wokalista odszedł z projektu.
Czy było to dla Ciebie trudne, aby dopasować swój styl śpiewania do jego utworów?
Chiara Dezi: Tak, mamy bardzo różne style, więc nie starałam się kopiować go, tylko zaadoptować utwory do swojego głosu. Myślę, że w ten sposób brzmią lepiej. Teraz tworzymy nowy materiał, więc piszę własne teksty i jest o wiele łatwiej.
Jakiej muzyki słuchacie? Jakie są wasze inspiracje?
Hias Müllner: to ja odpowiadam za warstwę muzyczną. Wynika ona z tego, jakiej muzyki akurat słucham, a lubię zespoły takie jak Equilibrium, Heidevolk, Amon Amarth, ogólnie zespoły viking metalowe.
Czego dotyczy warstwa liryczna?
Chiara Dezi: Głównie niemieckiej mitologii, ale nie tylko. Śpiewamy także o sagach, dawnych historiach z niemieckiego folkloru. Mamy także teksty inspirowane filozofią.
Na koniec: jakie macie wrażenia po koncercie w Brennej?
Było super! Publiczność była szalona, dziękujemy!
Rozmawiał: KR
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.