Cieszyniak znany w USA

Znana rodzina
Przodkowie Richarda Pipesa spoczywają na cmentarzu żydowskim w Cieszynie. Ryszard, bo tak brzmiało jego polskie imię, urodził się 11 lipca 1923 roku. Pochodził z rodziny cieszyńskich fabrykantów czekolady. Jego ojciec - Marek – był galicyjskim Żydem. Podczas I wojny światowej służył Legionach Józefa Piłsudskiego. Matka miała na imię Zofia, z domu Haskelberg.

Ryszard Pipes dzieciństwa oraz młodości nie spędził jednak w Cieszynie, a w Warszawie przy ul. Chmielnej. Do stolicy rodzina wyjechała w 1929 roku. Tuż po wybuchu wojny udało im się dotrzeć do Rzymu. W 1940 roku z Portugalii odpłynęli do USA.
Richard Papies w 1943 roku otrzymał obywatelstwo amerykańskie i rozpoczął naukową karierę. Pierwsze studiował w Muskingum College w New Concord w stanie Ohaio, a następnie na Cornel University. W 1950 roku obronił doktorat na Uniwersytecie Harvarda, gdzie do połowy lat 90- siątych był profesorem historii. W 1996 roku przeszedł na emeryturę.

Doradca prezydenta
Richard Pipes był wybitnym historykiem sowietologiem. W latach 80- siątych XX wieku został doradcą prezydenta USA Ronalda Reagana ds. Rosji i Europy Środkowej. W jednej ze swoich książek napisał :.. jako człowiekowi urodzonemu w państwie sąsiadującym z Rosją zostały mi oszczędzone romantyczne złudzenia na temat owego wielkiego kraju, tak powszechne wśród ludzi, którzy mieszkają odeń o tysiące mil.

Związany z Cieszynem
Ksiądz profesor Józef Budniak, który dziś poprowadzi sympozjum przypomniał, że Richard Pipes gościł w Cieszynie m.in. w 1994 roku. - Wówczas otrzymał tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Śląskiego, a następnie w Ratuszu przyznano mu tytuł Honorowego Obywatel Miasta – powiedział nam ksiądz Budniak.

Muzeum Historii Żydów Polskich prezentuje na swojej stronie rozmowę Wiesława Radwańskiego z Richardem Pipesem, w której polski historyk tak komentuje tytuł, nadany mu przez rodzinne miasto. - Dziękuję serdecznie za zaszczyt. Będę sobie wysoko cenił fakt, że jestem obywatelem honorowym Cieszyna, gdzie urodziłem się 70 lat temu — mówił wówczas nagrodzony.

Na pytanie czy czuje się związany z Cieszynem odpowiedział. - Tak, mimo że pobyt tutaj był właściwie epizodem w moim życiu. Wyjątkowym sentymentem darzyła to miasto moja matka, więc ja również mam do niego [Cieszyna] szczególny stosunek. Poza tym, w moim wieku zaczyna się myśleć o tzw. korzeniach, a one są tam, gdzie przyszliśmy na świat. Pamiętam ten hotel, ja tu mieszkałem [...] Pod brunatnym jeleniem — wspominał Richard Pipes.

anszaf