Brakuje przypraw
9.08.2005 0:00
Przyjechał do Polski na wakacje, ale został na dłużej. Mieszka z żoną w Wiśle, gra w IV-ligowym Beskidzie Skoczów. 31-letni Marokańczyk, Salah Sibouih próbuje swoich sił w naszym kraju. Na boisku i w życiu. Pomaga mu żona Mariola, rodowita Wiślanka. Jak mówi, największy kłopot jest z jedzeniem. Przyprawy Salah przywozi z Maroka. "Trudno się mu przyzwyczaić. Mieszkaliśmy razem w Maroku 2,5 roku, więc to ja gotuję"- mówi Mariola Sibouih.
Salah grał wcześniej w I-ligowym FC Rabat. Trener Henryk Kasperczak powołał go nawet do reprezentacji Maroka. W Polsce chciałby spróbować swoich sił w wyższej klasie rozgrywkowej. Jak mówi Ryszard Kłusek, szkoleniowiec Beskidu, problemów z dogadaniem się z zawodnikiem nie ma. "Salah rozumie po polsku, tylko jeszcze nie mówi w naszym języki. Dogadujemy się też po angielsku i francusku"- mówi Kłusek.
"Najbardziej podoba mi się w Polsce... pogoda. Lubię gdy pada deszcz. W Maroku jest bardzo gorąco"- mówi Salah.
Salah grał wcześniej w I-ligowym FC Rabat. Trener Henryk Kasperczak powołał go nawet do reprezentacji Maroka. W Polsce chciałby spróbować swoich sił w wyższej klasie rozgrywkowej. Jak mówi Ryszard Kłusek, szkoleniowiec Beskidu, problemów z dogadaniem się z zawodnikiem nie ma. "Salah rozumie po polsku, tylko jeszcze nie mówi w naszym języki. Dogadujemy się też po angielsku i francusku"- mówi Kłusek.
"Najbardziej podoba mi się w Polsce... pogoda. Lubię gdy pada deszcz. W Maroku jest bardzo gorąco"- mówi Salah.
Komentarze
0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów.
Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz
regulamin
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: