A może nad morze w Karwinie...
Rozmowy z „Asentalem” miasto prowadziło od dwóch lat. Teraz, kiedy udało się je wreszcie doprowadzić do szczęśliwego końca, przyszła kolej na zmiany. – Karwińskie Morze to uroczy zakątek. Nie jest co prawda naszą własnością, ale podpisaliśmy umowę wynajmu. Teraz będziemy próbować pozyskać środki dotacyjne i zaprojektować ścieżkę dla rowerzystów i rolkarzy, podobną do tej w Olesznej – zapowiada prezydent Karwiny, Jan Wolf.
Stworzenie strefy rekreacyjnej wokół Karwińskiego Morza leży na barkach miejskiej spółki STaRS Karwina. Pierwsze kroki, jak posprzątanie i uporządkowanie terenu wokół zbiornika, zainstalowanie koszów na śmieci oraz publicznych toalet, zostały już poczynione. – Odtąd tereny te będziemy sprzątać na bieżąco – deklaruje dyrektor STaRS, Petr Dyszkiewicz. Jego zadaniem będzie też stworzenie zespołu ludzi, którzy razem z projektantami przygotują plan rozwoju przestrzeni wokół „morza”. – Zależy mi na tym, żeby to miejsce zachowało swój naturalny wygląd – przekonuje Dyszkiewicz.
Dzięki umowie Karwiny z „Asentalem” podczas wakacji w Karwińskim Morzu śmiało można się kąpać. O tym, czy woda ma odpowiednią jakość, będzie informować tablica zainstalowana na brzegu zbiornika.
Głos - Gazeta Polaków w Republice Czeskiej
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.