Zwijania pasów nie będzie
Zróbcie coś z tymi korkami – pieklą się kierowcy przejeżdżający przez Skoczów. Od kilkunastu miesięcy coraz gorzej jeździ się po mieście. Szczególnie wczesnym popołudniem, kiedy wiele osób przejeżdża z jednej części miasta na drugą.
Tajemnicą poliszynela jest fakt, że swój negatywny wkład w to ma sygnalizacja świetlna, która pierwszeństwo w przejeździe daje samochodom podróżującym „wiślanką”. Temat powraca jak bumerang, tak jak apele skoczowskich włodarzy w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Bez rezultatu – mówi zastępca burmistrza Skoczowa Piotr Rucki.
A w czwartki dlatego, że w Skoczowie odbywa się wówczas targ. Przejazd przez miasto to katorga. Ale nie tylko światła są winne. Kierowcy wskazują także na jedno z dwóch przejść dla pieszych. Jedno przy rondzie, drugie kilkanaście metrów dalej, przy moście na Wiśle. To piesi sterują ruchem, ciągle wchodzą na pasy i jest jak jest – mówią kierowcy. Może uda się to zmienić – zastanawia się burmistrz Rucki.
Myślimy nad rozwiązaniem i może się nam to uda – słyszymy w skoczowskiej Straży Miejskiej. Chcemy, przynajmniej w czwartki zamykać to przejście – mówi komendant Artur Tyrna.
Pasy nie będą zamalowane, ale strażnicy zamierzają stawiać barierki.
Czy to rozwiązanie pomoże? Zobaczymy, na pewno teraz będa narzekać piesi...
Jan Bacza
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
