Zagrają w III lidze za darmo?
O tym czy zagrają w III lidze, piłkarze Beskidu Skoczów mają zdecydować do wtorkowego popołudnia. Jednak w związku z bardzo złą sytuacją finansową, jeśli zdecydują się pozostać w drużynie, nie będą otrzymywać honorarium.
Po rozmowach z członkami zarządu Klubu Sportowego Beskid piłkarze wychodzili załamani. Mają do zarządu żal, że cała sytuacja ma miejsce po rozegraniu pierwszego III- ligowego spotkania, a tym samym zawodnicy nie mają szans na przejście do innych klubów. Stają więc przed wyborem, albo gra w III lidze za darmo, albo przynajmniej do czerwca, przerwa w rozgrywkach piłkarskich. Niektórzy zawodnicy dojeżdżają do Skoczowa z Katowic, Bytomia i innych odległych miejscowości. Często są to młodzi piłkarze, którzy jeszcze się uczą i nie mają dochodów. - Miejmy nadzieję, że uda się z klubem wynegocjować chociaż zwrot kosztów dojazdów - mówią.
- Występy w III lidze zależą wyłącznie od piłkarzy, jeśli się nie zgodzą na nasze warunki (grę za darmo), podejmiemy decyzję o wycofaniu się z rozgrywek III ligowych, a według przepisów związkowych zostaniemy tym samym zdegradowani o dwie klasy - mówi Marek Para, jeden z członków zarządu. Dziś wiadomo, że milionowy dług, o którym mówił prezes Aleksander Marek w czerwcu ubiegłego roku, nie zmniejszył się. - Dług pozostaje na stałym poziomie. Prezes zajmował się finansami klubu. Teraz, kiedy jest nieobecny, nie ma również pieniędzy dla piłkarzy - nie ma sponsora - mówią członkowie zarządu, zapewniając, że tajemnicze zatrzymanie prezesa, nie dotyczy klubu.
Już dziś wiadomo, że z gry w Beskidzie Skoczów zrezygnuje Ireneusz Kościelniak, kapitan drużyny. - Chcę złożyć odwołanie do Okręgowego Związku Sportowego, jeśli się uda dowieść tego, że umowa ze mną została rozwiązana z winy klubu, będę mógł przejść do innej drużyny, jeśli nie - czeka mnie urlop do końca czerwca -mówi Kościelniak.
Ultimatum zarządu dotyczy również trenera Karola Michalskiego. - Czekam na stosunek chłopaków do propozycji zarządu. Niestety spora część zawodników dojeżdża i musi mieć za co dojechać. Co do mojej osoby to zwykle opuszczam ostatni pokład. Myślę, że zarząd podejmie decyzję o zwrotach kosztów przejazdu, jeśli tak się stanie i wolą zarządu będzie abym pozostał trenerem, ja mogę się dzielić moją wiedzą w tym wyjątkowym czasie z chłopakami charytatywnie. Ciężko byłoby zmarnować wysiłek, dzięki któremu zdobyliśmy te 22 punkty. Decyzja należy do chłopaków, ale mam nadzieję, że uda się w tym samym składzie dokończyć rozgrywki III ligi - dodaje Michalski.
Ostateczną decyzję piłkarze mają podjąć dziś (wtorek) po południu.
Dorota Kochman
WIĘCEJ NA TEN TEMAT:
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
