Wrócili z punktem
Karwina, po tym jak w 2016 roku awansowała do najwyższej klasy rozgrywkowej u naszych południowych sąsiadów, jeszcze nie wywalczyła choćby punku na stadionie Bohemians. Aż do wczoraj.
Pierwsza połowa należała do gospodarzy, którzy pierwsze poważne zagrożenie stworzyli już w 11. minucie, po dobrze rozegranym rzucie rożnym. Jednak strzał Maska obronił Berkovec. W pierwszych 45 minutach próbowali jeszcze Zaviska i Hasek, ale w obu przypadkach górą wyszedł karwiński golkiper.
Po zmianie stron gospodarze wciąż mieli optyczną przewagę, ale do głosu zaczęli także dochodzić podopieczni Romana Nadvornika. Jednak u gości szwankowało zakończenie, bo piłka zatrzymywała się na bocznych siatkach.
Największą okazję, pod koniec regulaminowego czasu gry, do strzelenia gola miał na głowie Budinsky. Niestety, futbolówka po jego uderzeniu zatrzymała się na konstrukcji bramkowej. Z kolei po drugiej stronie boiska, gości nie raz z opresji ratował Berkovec i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
TUTAJ MOŻNA OBEJRZEĆ SKRÓT SPOTKANIA BOHEMIANS PRAHA – MFK KARVINA
Karwina awansowała w tabeli na 11. miejsce, ale w aktualnej kolejce zostały rozegrane zaledwie dwa mecze, więc jej pozycja może się jeszcze zmienić. Podopieczni Romana Nadvornika kolejne spotkanie rozegrają w przyszłą niedzielę na własnym obiekcie, a ich rywalami będą piłkarze Dukli Praga, którzy, wiele na to wskazuje, będą przystępować do tego meczu z ostatniej pozycji.
Andrzej Poncza
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.