Wody coraz mniej...
Potrzebne pozwolenie
- Najgorzej jest z roślinami o płytkich korzeniach. Rzodkiewka, ogórek, niektóre odmiany sałaty, cebula, seler, ziemniaki. Widzę, jak pali je słońce. Trzeba je podlewać wodą z sieci. - powiedział nam pan Mariusz, rolnik z Drogomyśla. Przyznał, że w niższych partiach ziemi woda jest. Dlatego buraki, marchew, kapusta i wysokie odmiany pomidorów, a także kalafior, brokuł, fasola, groch i por rosną przy tej nieduże ilości opadów.
Rolnik dodał, że w tej sytuacji pewnym rozwiązaniem byłaby możliwość korzystania z naturalnych cieków wodnych. - Ja mieszkam w pobliżu rzeki. Nie mogę jednak brać z niej wody do podlewania upraw. Tak stanowi nasze prawo. - wyjaśnił rolnik.
Zgodnie z polskim prawem - pozwolenia wodnoprawnego albo zgłoszenia - nie wymaga pobór wód powierzchniowych lub podziemnych w ilości nieprzekraczającej 5 tys. litrów na dobę. Zwykłe korzystanie z wód służy zaspokojeniu potrzeb własnego, rodzinnego gospodarstwa domowego oraz gospodarstwa rolnego.
Sytuacja już wygląda inaczej, gdy zamierzamy wykorzystać wodę na potrzeby działalności gospodarczej, albo rolniczej. Do tzw. zwykłego korzystania z wód nie należy m.in. nawadnianie gruntów, a także upraw wodą podziemną, pobór wody w ilości większej, niż średnioroczne 5 tys. litrów na dobę. To już jest tzw. usługa wodna i wymaga pozwolenia.
Zgodnie art. 476. prawa wodnego - korzystanie z wód lub wykonywanie urządzeń wodnych bez zgody wodnoprawnej lub niezgodnie z warunkami określonymi w pozwoleniu, podlega karze aresztu, ograniczeniu wolności, albo grzywny.
Apeli nie ma
Pracownicy Urzędów Gminy w Brennej i Istebnej zapewniają, że do tej pory nie apelowano jeszcze do mieszkańców o oszczędzanie wody, tak jak to było w latach poprzednich. Mieszkańcy na razie nie zgłaszają problemów wynikających z braku wody.
Natomiast na swojej stronie internetowej Strumień zamieścił link do informacji Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, w którym resort zachęca do oszczędzania wody przypominając, iż Polska znajduje się na przedostatnim miejscu w Unii Europejskiej, pod względem zasobów wody. Znaleźć tu można proste wskazówki co należy robić, by zużywać wody mniej. To np.: zakręcanie wody w trakcie mycia zębów, twarzy lub golenia, w trakcie mycia rąk nie odkręcania wody w pełni oraz naprawienia kapiących kranów.
Rzeki coraz płytsze
Sobotnie burze i związane z nimi opady zasadniczo nie przyniosły znaczącej poprawy sytuacji hydrologicznej. Jak podaje strona hydro.imgw.pl - Wisła w Ustroniu - Obłaźcu ma 106 cm głębokości, a w Skoczowie 144 cm. Poziom Olzy w Cieszynie to zaledwie 6 cm. W Górkach Wielkich rzeka Brennica ma 156 cm głębokości.
Widać, że wysychają niewielkie strumyczki dopływające np.: Brennicy. Woda w rzekach na razie jest, choć już widać jak jej systematycznie ubywa.
(ach)
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.