Porażka na inaugurację
Podopieczni Franstiska Straki skupili się na grze w defensywie, co nie dziwi, bo to piłkarze Mladej Boleslav byli zdecydowanymi faworytami tego spotkania. Uczestnik eliminacji do Ligi Europy zrobił ciekawe transfery podczas letniego okna transferowego, sprowadzając m.in. zawodników z Karwiny - Tomasa Wagnera i Lukasa Budinsky'ego.
Tego drugiego zobaczyliśmy na murawie od drugiej połowy, gdyż gospodarze w pierwszych 45 minutach nie zaprezentowali zbyt wielu akcji pod bramką MFK. To właśnie Budinsky okazał się jednym z aktywniejszych piłkarzy, ale jego groźny strzał zlikwidował Pastornicky.
Goście dzielnie się bronili, ale w 62. minucie Marek Hanousek otrzymał drugą żółtą kartkę w spotkaniu i przedwcześnie musiał opuścić boisko. Gospodarze poszli za ciosem i solidnie przycisnęli. W 82. minucie doszło do zamieszania pod bramką Karwiny, a Rundić sfaulował na granicy pola karnego i sędzia Proske podyktował "11" dla gospodarzy, którą wykorzystał Nikolaj Komlichenko.
- Początek spotkania był strasznie nerwowy w naszym wykonaniu, ale nie dziwię się temu, gdyż był to pierwszy ligowy mecz. Z biegiem czasu ukazywało się, iż mamy dobry zespół, głównie w defensywie odwaliliśmy kawał dobrej roboty przeciwko drużynie, która za niedługo przystąpi do eliminacji Ligi Europy. Niestety, o wyniku zadecydowała kontrowersyjna decyzja. Po drugiej stronie był podobny faul na Lingra i nic z tego nie było. Niech każdy sam sobie to oceni. Cały zespół chwalę, przede wszystkim, za grę w defensywie. To jest piłka i jedziemy dalej - podsumował trener MFK Karwiny, Franisek Straka.
Karwina musi poczekać na pierwsze punkty, a kolejna okazja nadarzy się za tydzień. W poniedziałek (22.07), na Stadionie Miejskim w Karwinie, dojdzie do śląskich derbów, w których gospodarze podejmą Banik Ostrawa, który również poniósł porażkę na inaugurację sezonu.
AP
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.