Oczami niewidomego (36): Dora - koń, który nie widzi od urodzenia
Właśnie w tym miejscu schronienie i przystań znalazło wiele chorych, porzuconych, zaniedbanych zwierząt, zawróconych z ostatniej drogi życia - drogi do rzeźni – dowiadujemy się od osób z Fundacji Terra Spei, która prowadzi stajnię.
W chwili obecnej w Fundacji znajduje się ponad 30 koni. Podczas pobytu w Lipowej bliżej poznałem dwie klacze: Dorę i Florę.
Dora to klacz, która urodziła się przeszło 5 lat temu bez gałek ocznych – były tylko oczodoły. Postawiono nad nią przysłowiowy krzyżyk i wraz z jej matką skierowano na ubój. Ludzie z Fundacji odkupili oba konie od handlarza i zaopiekowali się niepełnosprawną Dorą.
Po latach matka Dory została adoptowana, a już prawie dorosła Dorę można spotkać na pastwisku w Lipowej.
Dora pasie się raczej samotnie z uwagi na jej bezpieczeństwo, gdyż mogłaby zostać nieświadomie, po prostu, staranowana przez inne konie.
Oprócz niewidomej Dory Fundacja opiekuje się również dwoma innymi, słabo widzącymi końmi, które straciły całkowicie wzrok w jednym oku na skutek choroby.
Końcem ubiegłego roku do stajni trafiła klacz o imieniu Flora. Wyczerpana, zaniedbana, kulejąca na skutek źle zrośniętej nogi. Przez wiele tygodni pracowano, by odzyskała zaufanie do człowieka. Obecnej wyprowadzana jest na pastwisko wraz z niewidomą Dorą. Jednak do ludzi nadal ma bardzo ograniczone zaufanie
A Stajnia funkcjonuje dzięki wolontariuszom, którym dzielnie pomagają dzieci, licznie odwiedzające stajnie i uczące się opieki nad końmi.
Celem Fundacji Terra Spei jest stworzenie lepszego miejsca dla zwierząt na Ziemi, a prawdziwym marzeniem – otwarcie wielu ludzkich serc i stworzenie Ziemi lepszym miejscem dla zwierząt…
Andrzej Koenig
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.


Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
