Czwarta porażka u siebie!
Prowadzenie, jako pierwsi, objęli goście. W dziewiątej minucie ruszyli z kontrą 3 na 2, którą udanie zakończył Jakub Klepis. Nie minęło zbyt wiele czasu, a podopieczni Vladimira Kyhosa, czyli szkoleniowca, który prowadził Trzyniec w ubiegłym sezonie, znowu uderzyli. W akcji znowu wziął udział Klepis, ale tym razem wcielił się w rolę asystenta przy bramce Radana Lenca. Dla gospodarzy był to porządny wstrząs. Jednak jeszcze do przerwy zdołali odrobić część straty. Strzał Martina Ruzicky dobił Tomas Marcinko i hokeiści Vaclava Varadi przegrywali tylko jedną bramką.
Niestety, początek drugiej tercji znowu wyszedł lepiej gościom. W 22. minucie Jakub Orsava pokonał Simona Hrubca i Mlada Boleslav znowu prowadziła różnicą dwóch trafień. Na lodzie aktywnością wyróżniał się Aron Chmielewski, który w niektórych akcjach przejmował inicjatywę. W 31. minucie, po jego podaniu, Bohumil Jank pokonał Maxwella i gospodarze znowu zmniejszyli stratę.
W trzeciej tercji krążek tylko raz znalazł się w bramce. I to w tej od gospodarzy. W 55. minucie goście wykorzystali błąd trzynieckiej defensywy i Klepis ustalił końcowy wynik - 2:4. Stalownicy, nawet po porażce, zajmują w lidze trzecie miejsce. Podopieczni Varadi kolejny mecz rozegrają w środę (29.11), w Brnie.
- Martwi nas wynik. W pierwszych dziesięciu minutach byliśmy znacznie lepsi, ale niestety, nie udało nam się strzelić gola, a w dodatku z kontry dostaliśmy bramkę, co nas trochę podłamało. W dalszej częśći spotkania przegrywalismy tylko o jedno trafienie, ale pechowo inkasowaliśmy, z ostrego kąta. Strzeliliśmy bramkę kontaktową i to nas pobudziło. Szkoda, że nie udało się wyrównać, trzecia tercja mogła się nieco inaczej potoczyć. Boleslav zagrała w końcówce bardzo dobrze, a także bramkarz gości ich uratował. Rywal okazał się dziś skuteczniejszy - przyznał po meczu szkoleniowiec Stalowników, Varada.
Tipsport Extraliga, 26. kolejka
HC Ocelari Trinec - BK Mlada Boleslav 2:4 (1:2, 1:1, 0:1)
15' Marcinko, 31' Jank – 7' Klepis, 9' Lenc, 22' Orsava, 55' Klepis
Andrzej Poncza
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.