Burmistrz Wisły: Koszty prowadzenia miasta rosną
- Spięliśmy budżet bez konieczności zaciągania kolejnych zobowiązań, nie mamy deficytu. Nie wiemy jednak, co się wydarzy w przyszłym roku. Teoretycznie prognozy są optymistyczne - z Ministerstwa Finansów dostaliśmy prognozowany wzrost dochodu z PIT-ów na konkretnym poziomie, natomiast zobaczymy, czy on rzeczywiście będzie. Mam pewne obawy co do tego. Jeśli chodzi o środki na realizację inwestycji, to z pewnością będą mniejsze - analizował włodarz grodu pod Baranią Górą.
Jak dodał, sytuacji nie pomagają podwyżki cen za energię elektryczną. - Koszty prowadzenia miasta rosną. Na przykład wzrost opłaty za prąd rzędu 40% pochłania nam znaczną część budżetu, która była planowana na cele inwestycyjne. Pomysły, aby do budżetu centralnego trafiała znaczna część opłat uzdrowiskowych, a nawet miejscowych, też optymizmem nie napawają.
Według planów ministerialnych, do budżetu państwa miałoby trafiać nawet 70% opłaty uzdrowiskowej (którą pobiera np. Ustroń) czy miejskiej (obowiązującej w Wiśle). Jak zaznaczał Tomasz Bujok, gmina musiałaby się liczyć ze sporą utratą dochodów, które w głównej mierze przeznaczane są na turystykę. - Od czterech lat rozmawiamy z przedsiębiorcami, przekonujemy ich o konieczności jej odprowadzania i w zasadzie ten temat się zakończył - z roku na rok zysk z niej nam rośnie o 100 tys. zł, w tym roku wyniesie on około 1,2 mln zł. Cztery lata temu zaczynaliśmy od niecałych 700 tys. zł - mówił burmistrz.
19 grudnia odbędzie się najbliższa sesja Rady Miasta, na której radni będą przyjmować uchwałę budżetową na 2020 rok.
KR
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
![](/thumbnails/w45-h45/media/default/avatar.jpg)
![](/thumbnails/w45-h45/media/default/avatar.jpg)
![](/thumbnails/w45-h45/media/default/avatar.jpg)
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
![](/files/ox-news.png)