Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
wiadomości

Z nolepy naszych łojców. Maraton czytania tekstów gwarowych

W niedzielę 25 września 2016 r. w Książnicy Cieszyńskiej pod hasłem ''Z nolepy naszych łojców'' przebiegać będzie III Cieszyński Maraton Czytania Tekstów Gwarowych ''Czytómy po naszymu''. W trakcie jego trwania cieszyńską literaturę ludową prezentować będą miłośnicy regionu, przedstawiciele lokalnych władz, a także prozaicy i poeci tworzący w gwarze. Dołącz i Ty!

Czym była dla cieszynioków nolepa? Nolepa to był szyroki, plaski kamień z rzyki abo z potoka abo aji z kamieniołómu, co sie na nim warziło. Na nolepie stoły zieleźne garcę, (…) w tych garcach warziło sie jodło – pisała w gwarze Maria Pilch z Wisły. Wśród potraw-smakołyków, pochodzących z nolepy i piekarskiego pieca, były m.in.: pieczoki-ziemnioki, pieczki, kołocz wiesielowy, toczeniki i babki, wajecznica, polywka z wędzónę mięsę świńskim i ze ziemniokami, spożywane dawniej przez mieszkańców Śląska Cieszyńskiego.

W niedzielę 25 września 2016 r. w Książnicy Cieszyńskiej pod hasłem „Z nolepy naszych łojców” przebiegać będzie III Cieszyński Maraton Czytania Tekstów Gwarowych „Czytómy po naszymu”. W trakcie jego trwania klasykę cieszyńskiej literatury ludowej, jak również powstającą współcześnie prozę oraz poezję gwarową prezentować będą miłośnicy regionu i gwar Śląska Cieszyńskiego, przedstawiciele lokalnych władz (m.in. burmistrz Cieszyna Ryszard Macura i starosta powiatu cieszyńskiego Janusz Król), a także prozaicy i poeci tworzący w gwarze, jak na przykład: Władysław Wrana z Olbrachcic, czy Ewelina Szuścik z Zebrzydowic. Ponadto z gwarowymi recytacjami wystąpią dzieci i młodzież z obu stron Olzy, laureaci XII edycji konkursu „Po naszymu po obu stronach Olzy”.

Ponieważ motywem przewodnim tegorocznej edycji maratonu, jest szeroko pojęta kultura stołu, organizatorzy zapraszają do udziału w maratonie i zaprezentowania tekstów gwarowych związanych z kuchnią, gotowaniem i spożywaniem posiłków. Uczestniczyć w maratonie, odczytując wybrany przez siebie utwór, mogą wszyscy zainteresowani, którzy zgłoszą gotowość udziału w imprezie – telefonicznie: 798 590 639, mailowo: grajewski@kc-cieszyn.pl albo osobiście w siedzibie Książnicy Cieszyńskiej (przy czym trzeba pamiętać, iż liczba miejsc jest ograniczona, a długość wystąpienia jednej osoby nie może przekraczać 10 minut). Dla uczestników przygotowano poczęstunek oraz nagrody.

„Z NOLEPY NASZYCH ŁOJCÓW”. III CIESZYŃSKI MARATON CZYTANIA TEKSTÓW GWAROWYCH „CZYTÓMY PO NASZYMU”
niedziela, 25 września, godz. 13.00-17.30



Plan III Cieszyńskiego Maratonu Czytania Tekstów Gwarowych:

13.00-13.45: Otwarcie maratonu, występy dzieci i młodzieży, laureatów IX Konkursu Gwar Śląska Cieszyńskiego „Po naszymu po obu stronach Olzy”
13.45-15.00: I. część maratonu: prezentacja klasyki cieszyńskiej literatury gwarowej
15.15-16.00: Spotkanie z twórczością gwarową Eweliny Szuścik
16.15-17.30: II. część maratonu: prezentacja tekstów własnych uczestników maratonu.

Organizatorami III Cieszyńskiego Maratonu Czytania Tekstów Gwarowych „Czytómy po naszymu” są: Książnica Cieszyńska, Sekcja Ludoznawcza i Zarząd Główny Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Republice Czeskiej oraz Kongres Polaków w RC. Organizację imprezy wspierają: Macierz Ziemi Cieszyńskiej, Urząd Miasta Cieszyna i Starostwo Powiatowe w Cieszynie, m.in. fundując upominki dla uczestników, a także Transgraniczne Centrum Wolontariatu, Drukarnia Modena oraz patroni medialni: „Głos Ludu”, „Gazeta Codzienna”, OX.pl i Regionalna TV z Bielska-Białej.


Przykład cieszyńskiej literatury gwarowej



Ludowy humor: MAMO, TA GAŁUSZKA MO OCZY/ K. Piegza (1899-1988), „Sękaci Ludzie”

„Kiedysik, jak jo jeszcze był chłapcym, to mieszkała wóm niedaleko nas, na Niżnim Kóńcu, w taki starej chałupie, co sie ledwo kupy dzierżała, wdowa Bieleszka. Chłop ji umrził na lązok a niechoł ji kupa małych dzieci. Pyndzyje tam nie było żodnej, bo chłop robiywoł jyny u gazdów. Bieleszka oganiała sie jako mógła, aby ji ty dzieci z głodu nie poumiyrały. Baba z ni była zwyrtno i tóż dycki cosik do tej chałupy zegnała. Jeszcze dziękować Bogu, że ty dziecka były zdrowe i byle czym szło im ty żołądki zaćpać.

Roz na jesiyń skozała tej Bieleszce ciotka Kawuloczka z Wyrch Łómnej, aby ji prziszła pumóc kopać ziymioki, że to nie bedzie za darmo. I tóż Bieleszka stanęła jeszcze za ćmoka, zrobiła na nolepie ogiyń, naszkrobała ziymioków a natrziła na bukowe gałuszki. Potym skoczyła z klukami na wode do niedaleki studnie. A była to tako zwykło płytko studziynka, co sie z ni wode nabiyrało prosto putnią abo garcym. Bieleszka prziniósła dwie putnie tej wody, naloła do garca, postawiła nad ogniym, a jak woda zawrzała, naciepała do ni tych gałuszek.

Dziecka, jak usłyszały, że mama zaczyno garcami po nolepie klepać, hnetka powyskakowały z łóżka i jeszcze w koszulach obsiadły stół dookoła. Za jakąsi chwile gałuszki były gotowe, tóż ich ta mama ocedziła, wysypała na wielką mise a poloła mlykym. Dziecka jedno przez drugi zaczły zwyrtać łyżkami. Naroz tyn nejmłodszy przestoł jeść:
Mamo!
Co je?
Pójcie sie hónym podziwać!... Ta gałuszka mo oczy!
Nie fulej!
Bieleszka wziyna znad pieca petryłolke a poświyciła na mise. A tu wóm akurat między gałuszkami siedzi uwarzóno żaba, a ty wielki oczy ji z głowy tyrczą jako torki!”

 

 

Portal OX.PL jest patronem medialnym imrpezy.


źródło: OX.PL/mat.pras.
dodał: NG

Komentarze

0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz regulamin
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: