"Kamraci" z manifestacją w Ustroniu. Burmistrz: "To nie do zaakceptowania"
Wiec nacjonalistycznych środowisk odbył się w niedzielę (4 sierpnia). Jak wyjaśniał burmistrz Sztefek, wydarzenie zostało zgłoszone do władz miasta nie przez samą organizację (której liderzy, Olszański i Osadowski, mieli wielokrotnie problemy z polskim prawem), a przez mieszkankę naszego powiatu.
- Miasto nie może odmówić zgromadzenia jeżeli nie ma ku temu przesłanek - w końcu wolność zgromadzeń to też wartość. Niestety, nie zostaliśmy poinformowani kto faktycznie stoi za tym wiecem. Gdy tylko powziąłem wiedzę kto występuje na zgromadzeniu to od razu udałem się na miejsce. Zagroziłem rozwiązaniem zgromadzenia - napisał w mediach społecznościowych burmistrz Ustronia.
Zgromadzenia nacjonalistycznych aktywistów niestety nie udało się zakończyć. - Po długiej wymianie zdań, retoryka organizatorów i prezentowanych poglądów zelżała. Zatem nie można było użyć Art. 20. - [Rozwiązanie zgromadzenia przez przedstawiciela organu gminy] - Prawo o zgromadzeniach - wyjaśnił Sztefek.
- Prawdziwi "organizatorzy” takich wydarzeń są znani w przestrzeni publicznej. Popadają w konflikt z prawem. Problem w tym, że znajdują osoby, które składają wnioski o wiece w gminach. A gminy nie mają narzędzi do badania czy osoba, która składa wniosek jest rzeczywistym organizatorem - podkreślił.
Włodarz dodał, że dopilnuje, by osoby zgłaszające chęć zorganizowania wiecu, manifestacji czy happeningu w ramach "dobrych praktyk" informowały władze o ich formie.
kr
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.