Hradec zbyt mocny
Gra w przewadze znowu zawiodła Stalowników. Goście w pierwszej tercji trzykrotnie sfaulowali, ale na ich szczęście Oceláři nie wykorzystali tych fragmentów. W dodatku na początku drugiej części spotkania podopieczni Václava Varadi grali z przewagą jednego zawodnika aż cztery minuty, po tym jak Roman Kukumberg otrzymał karę 2+2. Ale i jej nie wykorzystali Stalownicy.
Hokeiści z Hradca Králové nie zamierzali być tak łaskawi i już pierwszą przewagę wykorzystali. W czasie 32:11 Tomáš Linhart został ukarany za hakowanie i po kilkudziesięciu sekundach od tego wydarzenia, goście objęli prowadzenie. Stalownicy wzięli się za odrabianie strat w trzeciej tercji, kiedy wyraźnie zmusili rywali do obrony.
Jednak Růžička, Adamský i spółka okazała się bezproduktywna, a na listę strzelców wpisywali się tylko hokeiści Hradca. W 53. minucie Koukal podwyższył prowadzenie, a kilka minut później Červený ustalił końcowy rezultat.
- Dzisiaj rozstrzygnęły gry w przewadze. W pierwszej tercji mieliśmy strzelić dwie bramki i bylibyśmy w lepszej sytuacji. Niestety nie udało nam się i w dodatku straciliśmy gola w osłabieniu. Nasi zawodnicy starali się ze wszystkich sił, zmusiliśmy ich do obrony, ale w niej goście zaprezentowali się bardzo dobrze. Zabrakło nam trochę szczęścia - przyznał po meczu Marek Zadina, asystent głównego szkoleniowca.
Stalownicy przegrali, ale wciąż utrzymują się w czołowej "3". Teraz przed podopiecznymi Varadi kolejne niełatwe zadanie. We wtorek (31.10.2017) czeka ich spotkanie ze szwedzkim Malmoe, w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów. Pierwsze spotkanie rozegrają w Skandynawii.
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.