Po jod do Ustronia
Jodu w tej sztucznej jaskini jest trzykrotnie niż nad morzem podczas sztormowej pogody. Wydziela się on z soli parującej pod wpływem ciepła. Nie trzeba jechać nad Bałtyk, by poprawić sobie samopoczucie.
Jaskinia Solno-Jodowa „Galos" została otwarta w minioną sobotę, 3 I, w Sanatorium „Malwa" w Ustroniu Zawodziu. To pierwsza a jaskinia w Beskidach. - Na terenach podgórskich jodu nie ma ani powietrzu, ani w glebie. W jaskini panuje mikroklimat, korzystny dla ludzi chorych na niedoczynność tarczycy, alergików czy osób po zawale serca - mówi lekarz Janusz Chocholski, specjalista chorób wewnętrznych.
- Sól przywieźliśmy z Krymu, prawie 20 ton. Pochodzi z Morza Czarnego i nie zawiera żadnych komponentów chemicznych. W odróżnieniu od soli kamiennej, określana jest jako żywa, gdyż pod wpływem wody i ciepła ulatnia się. Można też ją spożywać i nacierać nią ciało -wyjaśnia Stefan Kula, właściciel Centrum Mikroklimatu Morskiego w Ustroniu.
Komentarze
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.