Judosz przemierza Skoczów

krzysztof.mm: czy mi się wydaje, czy też rzeczywiście nawet walkę z Judoszem ciemnogród odpuścił?

krzysztof.mm: Judosz przemierza nie tylko Skoczów - wędruje po całej Polsce:<br /><br />\&quot;Gdyby PiS był partią antyelitarną, to zamiast wydawać pół miliarda złotych na elitarną arystokrację, po prostu uchwaliłby, że wybrane dzieła nie mogą opuszczać terenu Polski. No ale wtedy fundacja, w której zasiada brat ministra nie przytuliłaby 100 milionów euro.<br /><br />Jeśli dobrze rozumiem całe zamieszanie z fundacją Czartoryskich, państwo polskie zapłaciło fundacji, w której zasiadał Maciej Radziwiłł, brat ówczesnego, pisowskiego ministra, blisko pół miliarda złotych za kolekcję i tak dostępną w Polsce, a teraz wszyscy się dziwią, że pieniążki fundacji zostały przez nasze arystokratyczne elity chybcikiem przelane do fundacji w raju podatkowym.\&quot;

krzysztof.mm: \&quot;Jeśli PiS byłby partią antyelitarną, to pisowska fundacja nie kupowałaby jachtu za grube miliony, tylko po to, by promować się wśród elitarnych skipperów i ich mecenasów, którzy po akcji z końmi z Janowa i tak Polską gardzą jako postsowiecką barbarią. Gdyby PIS był partią antyelitarną już dawno nie miałby w swoim zapleczu milionerów z instytucji finansowych, pisowskie zaplecze nie budowałoby wieżowców w centrum Warszawy i wreszcie uchwalono by radykalnie antyelitarną ustawę reprywatyzacyjną.<br /><br />Ale PIS antyelitarny nie jest. PiS jest tylko wściekły, że tak jak swego czasu Kuroń zajął Kaczyńskiemu krzesło na spotkaniu KORu, tak środowisko Unii Demokratycznej zajęło PIS-owi miejsce na postsolidarnościowym Olimpie. I cała działalność polega na zrzuceniu tego środowiska z tronu tylko po to, by samemu na nim się rozsiąść. Bo "nam się to należy" jak ostatnio zwykła mawiać Beata Szydło. Czy rzeczywiście należy? Cóż, o tym zdecydują wyborcy już wkrótce.\&quot;<br /><br />W Skoczowie Judosza się pali.<br />Tego ogólnopolskiego wystarczy olać.<br />

krzysztof.mm: o Judoszach ciąg dalszy:<br /><br />\&quot;Kim jest Maciej Świrski z Polskiej Fundacji Narodowej, która wsławiła się tak licznymi wpadkami, że zauważyła je nawet posłanka Krystyna Pawłowicz?<br />[PFN - to 600 000 000 zł w ciągu 10 lat wyssane ze spółek skarbu państwa na potrzeby DOJNEJ ZMIANY - przyp. kmm]<br />W wirtualnym świecie czuje się jak ryba w wodzie, przez wiele lat aktywnie działał jako bloger pod ksywą "Szczur biurowy". Jako użytkownik Twittera zasłynął różnymi akcjami bojkotowymi, nawoływał na przykład, by nie kupować lalek Barbie i autek Hot Wheels. Także na Twitterze doniósł, że przestał korzystać z produktów koncernu Samsung, gdy firma powieliła w sieci wpis Janusza Palikota. Na TT lubi wyrażać swoje opinie o zagranicznych mediach. "Deutsche Welle" to dla niego nic innego, jak "ośrodek dezinformacji". Ale dostało się też polskiej gazecie "Fakt".<br />"Niemiecka prasa w Polsce to jest jednak siedlisko zwykłego sk@#&#36;%&amp;!" - odkrył pewnego dnia Maciej Świrski. Na swoim blogu ostro krytykował też media, a jeszcze bardziej poprzednią władzę, Platformę Obywatelską, której nieudolność jego zdaniem, mogła doprowadzić do takich katastrof, jak zerwanie zapory we Włocławku. Albo wybuch "brudnej bomby" w centrum Warszawy. Innym razem dziennikarzom, a szerzej "społeczeństwu obywatelskiemu" zarzucał, że przez swoje ataki "wydało prezydenta Kaczyńskiego na śmierć". Blogerzy przytomnie wtedy przypomnieli Świrskiemu, że w czasie prezydentury Lecha Kaczyńskiego to on zarządzał Polską Agencją Prasową (był jej wiceprezesem), przez co miał realny wpływ na to, co ukazywało się w mediach.\&quot;<br />http://www.newsweek.pl/polska/maciej-swirski-z-polskiej-fundacji-narodowej-kim-jest-,artykuly,425376,1.html

krzysztof.mm: \&quot;PFN w rzeczywistości stała się tubą propagandową rządu. To fundacji, kierowanej przez Świrskiego zawdzięczamy słynną rządową kampanię "Sprawiedliwe sądy", podczas której na billboardach i w spotach telewizyjnych PiS próbował przekonać Polaków "o nadzwyczajnej kaście w sądach". Czego dowodem miał być sędzia Zbigniew J., który ukradł kiełbasę. Nie miało znaczenia, że sędzia, nie dość, że od dwóch lat nie żyje, to nie orzekał od ponad dekady.<br /><br />Co na to wszystko Świrski? Wyraźnie ogłuchł na głosy krytyki: - Kampania o sądach (...) pokazuje, że prawda to jedyna skuteczna broń przeciwko dezinformacji - zapewniał dziennikarzy.<br /><br />Tymczasem lista kolejnych wpadek PFN wciąż wydłużała się. Od drobnych, takich jak wtopy na Twitterze fundacji: zamieszczane informacje często świadczyły o kiepskim angielskim pracowników, na przykład sformułowanie "it means" (to znaczy) zapisano jako "it\'s mean" (to nieuprzejme). <br />Fundacji zdarzyło się również zamieścić w sieci zdjęcie obozu Auschwitz ze współczesną niemiecką flagą - znów z pseudoangielskim podpisem. <br />Innym razem, przy kolejnej akcji w obronie dobrego imienia Polaków PFN zamieściła w swoim spocie ścieżkę dźwiękową nadzwyczaj, jak zauważyli zgodnie internauci, podobną do tej z filmu "Piraci z Karaibów"\&quot;. <br />Były wpadki znacznie poważniejsze.<br />Fundacja postanowiła uczcić Komitet Obrony Robotników broszurą, w której stempel na zdjęciu skutecznie zasłonił twarz Adama Michnika. Publicznie zarzucono wówczas Świrskiemu, że postanowił napisać nową historię Polski.\&quot;<br /><br />

krzysztof.mm: \&quot;A teraz, z kolejnego już pomysłu Świrskiego i jego załogi śmieje się cała Polska. <br />PFN postanowiła, że w kampanii "Polska 100", w ramach uczczenia stulecia odzyskania przez kraj niepodległości (jak też w ramach promocji polskiej żeglugi w świecie) wypuści w rejs specjalny jacht. <br />Specjalny, bo to używany jacht z Francji. <br />Teraz przemalowywany z czarnego na biało-czerwony. <br />Co interesujące, Fundacja nie skorzystała z propozycji kapitana Romana Paszke, który chciał użyczyć kampanii swój katamaran. - To program wizerunkowy, który odwołuje się do dobrych stron naszej ojczyzny, poprzez jej związki z morzem, z żeglarstwem, z dokonaniami sportowymi - tłumaczył cele przedsięwzięcia wicepremier i minister kultury Piotr Gliński, któremu, przypomnijmy, w wielu sprawach doradza Maciej Świrski.<br /><br />Dziennikarze, także prawicowi, nie zostawili na pomyśle Fundacji suchej nitki.<br />"Fundacja PFN to nawet nie jest tykająca bomba. To już od jakiegoś czasu seria nieustających wybuchów" - zauważył publicysta "Do rzeczy" Łukasz Warzecha. <br />"Nie jestem w stanie, przy najlepszych chęciach, pojąć, dlaczego nie zrobiono z tym jeszcze porządku. Świrski ma jakieś kompromaty na cały rząd czy jak?" - pytał.<br /><br />Nie wytrzymała nawet posłanka PiS Krystyna Pawłowicz. "Promocja Polski na oceanach?! Cwaniactwo" - oceniła na Twitterze. "To ryby i ptaki mają poznawać Polskę w czasie tego rejsu?" - dziwiła się.<br /><br />- Pomysł Polskiej Fundacji Narodowej, by reklamować Polskę francuskim jachtem na morzach i oceanach świata można by uznać za groteskowy, gdyby nie to, że kosztował nas wszystkich, podatników, grube miliony - zauważa w rozmowie z "Newsweekiem" dr Witold Sokała, politolog, ekspert thinkzine\'u "Nowa Konfederacja" i Fundacji Po.Int.<br /><br />Jak grube? <br />Na razie na jacht z Francji Fundacja, bez konkursu, wydała pięć milionów złotych. Szacuje się, że cała akcja może kosztować nawet milionów dwadzieścia. <br />O ile jednak promocja dla ryb jest śmieszna (choć kosztowna), o tyle inny pomysł Macieja Świrskiego okazał się straszny, bo zatrząsł wizerunkiem Polski w świecie.<br /> Jak wynika z informacji, uzyskanych przez Onet to Świrski ma odpowiadać za najbardziej kontrowersyjne zapisy z nowej ustawy o IPN. Te, które które mówią o karaniu więzieniem za oskarżanie narodu polskiego o współodpowiedzialność za Holokaust. Te, które doprowadziły do poważnego załamania stosunków polsko-izraelskich, ale także nieprzychylnych komentarzy płynących od rządów innych państw.\&quot;<br /><br />\&quot;I kto za to płaci? <br />Pani płaci, Pan płaci... Społeczeństwo.\&quot;

skuter66: Boli oj boli.

krzysztof.mm: weź paracetamol<br />albo się wyspowiadaj