Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
wiadomości

Skoczów - zmiany w kulturze

Julia Raszka, wieloletni pracownik skoczowskiego domu kultury, przez najbliższy czas pokieruje tą instytucją.

Dzisiaj na stronach urzędowych Urzędu Miasta i Gminy Skoczów pojawiła się informacja o zarządzeniu burmistrza miasta. Mirosław Sitko zdecydował powierzyć kierownictwo placówki Julii Raszce. Jak wynika z treści zarządzenia, Julia Raszka obejmuje stanowisko dzisiaj – 23 sierpnia.
Pełnienie obowiązków Dyrektora Miejskiego Centrum Kultury 'Integrator' jest czasowe. Raszka zarządzać ma skoczowską kulturą do chwili wyłonienia w drodze konkursu, nowego dyrektora. Ma to nastąpić do końca bieżącego roku.

Jak czytamy w w zarządzeniu, dzisiaj również ma na Biuletynie Informacji Publicznej pojawić się informacja o naborze na stanowisko dyrektora domu kultury.

Był dyrektor MCK – Kuba Abrahamowicz został odwołany ze stanowiska na własną prośbę. Pisaliśmy o tym w materiale:  MCK 'Integrator' (znowu) bez dyrektora.

JB

źródło: ox.pl/mat. prasowe
dodał: JB

Komentarze

23
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz regulamin
2016-08-23 11:44:26
J.K.: Bardzo dobra decyzja!!
2016-08-23 11:48:47
pomyslowy dobromir: \"TO DOBRA ZMIANA\"
2016-08-23 12:22:24
przemek1211: Zgadzam się - świetna decyzja!
2016-08-23 12:39:28
NoNick: Czy dotrwa do zakończenia konkursu ? No i powodzenia w prowadzeniu zarobkowej działalności MCK ;)
2016-08-23 14:33:48
Herr Flick: Julia, powodzenia
2016-08-23 17:35:59
ciamajda: \"K0NKURS\" - Jak to ładnie brzmi. Jeden taki już za nami. Mam na myśli konkurs na dyr. szkoły na Górnym Borze. No ale to jest Skoczów. Wszystko jest możliwe. Wcale bym się nie zdziwił gdyby na polecenie p. Burmistrza Bładnica zmieniła bieg.
2016-08-23 18:00:04
Ruben: Bardzo dobry wybór. Nie wiem czy to jest prawda, ale jak wieść gminna niesie ostatni dyrektor MCK miał za zadanie jak najszybciej zwolnić z pracy Panią Julię na czyjeś polecenie. Łatwo się domyślić czyje....
2016-08-23 21:23:52
Przepierón: Ja mam jeszcze inny pomysł, może by tak Kaplera zatrudnić, tego od stadionu narodowego, podobno wybitny fachowiec albo szef SM ze Skoczowskaja, wszechstronny, utytułowany z doświadczeniem, ma już 6 etatów , dla kogoś takiego 7-8 etatów to żaden problem
2016-08-23 21:27:41
Krol Julian: Powtórzę to co napisałem na innym portalu :) Bardzo dobry wybór i tak ma zostać, a pan panie Budnicki nie mieszaj się w te sprawy i nie wprowadzaj zamieszania, boś pan nie stela. Nigdy nie było w skoczowskiej kulturze zastępców, dyrektorzy sami sobie dawali radę, a że ten ostatni z Bielska nie kumał czaczy to już jego problem. Tu w Skoczowie to wszystko jest proste, tu musi trzymać stery człowiek stela i będzie wszystko ok. Powodzenia Pani Julio.
2016-08-24 01:27:09
Skurn: Wygląda na to, że Burmistrz Mirosław Sitko powoli zaczyna się łamać. Oto bowiem na stanowisko p.o. szefa Integratora powołał kogoś z miasta (w sensie ze Skoczowa, a nie z bandyterki, choć taka też tu jest), wcześniej, jak wiadomo, z reguły otaczał się ludźmi z szeroko rozumianych okolic (żeby nie napisać, że z dupy). Za tę decyzję należą mu się słowa pochwały, ale umówmy się, specjalnego wyboru nie miał, bo na szukanie kogoś kompetentnego, kto w dodatku nie wystraszy się panującego w Integratorze burdelu, a burdel jest tam straszny, po prostu nie było czasu. Stąd właśnie nominacja dla Julii Raszki, co na ten moment wydaje się być nie najgorszym wyborem. <br /><br />JR specjalnie przedstawiać nie trzeba, bo w skoczowskim życiu publicznym funkcjonuje od dawna i generalnie z sukcesami. Bodaj przez dwie kadencje piastowała urząd radnego gminy, a za drugim razem swój mandat zdobyła z przytupem zgarniając ponad 200 głosów (albo coś koło tego, dokładnie nie pamiętamy, może sama JR przypomni). Tym samym sprzątnęła nominację sprzed nosa Andrzeja Baczy, który w tamtych wyborach próbował też zostać burmistrzem, dzięki czemu zyskała nasz dozgonny szacunek. Bo każdy kto w dowolny sposób izoluje AB od lokalnej polityki na taki zasługuje.<br /><br />Koniec końców JR wycofała się jednak z polityki. I w sumie dobrze, bo nie była dobrą radną. Dużo lepiej czuje się w świecie kultury, co rzuca się w oczy w czasie wszystkich wydarzeń, w których bierze udział. Jak wiadomo, występowała już w różnych rolach i zawsze była bardzo dobra. Jako prowadząca - skupiona, ale wyluzowana, poprawnie operująca językiem polskim, jako organizatorka - przygotowana i rzeczowa, na swój sposób też urocza. JR nie miota się w wypowiedziach, wie, jak należy zachowywać się pod presją i nie drze ryja w stylu Zbycha Abrahamowicza. Nawet jeśli czegoś nie dopowie, to dowygląda, bo jest ładna i umie to wyeksponować. To rownież działa na jej plus, zawsze to fajniej, gdy na scenie stoi spoko laska, a nie łysiejący gość wyglądający jak Maciej Nowak po liposukcji. <br /><br />Tyle, jeśli chodzi o laurkę, teraz minusy. Na szczęście będzie szczęście krótko, bo nie ma ich zbyt wiele. Po pierwsze, tu i tam mówi się, że na miejsce dyrektora MCK JR czyhała już długo. Że wnerwiał ją Robert Orawski i że przekonywała kogo trzeba, że lepiej poradzi sobie z zarządzaniem Integratorem itp. Ile w tym prawdy - ciężko stwierdzić. Po sobie wiemy jednak, że o ładnych i zdolnych z reguły mówi się więcej złych rzeczy niż dobrych, więc do tego typu insynuacji podchodzimy z pewną rezerwą. Serio. <br /><br />Po drugie, i jest to w zasadzie dużo poważniejszy zarzut, powtarza się też, że JR dość wybiórczo traktowała lokalnych artystów/twórców. Chodzi mianowicie o to, że owszem, chętnie organizowała recitale/wystawy/wernisaże, ale dziwnym trafem głownie tym, którzy działali pod jej, że tak to nazwiemy, mecenatem. Takie zachowanie jest oczywiście karygodne i niestety na kilometr dryfi skoczowskim piekiełkiem, gdzie rolę ważniejszą od talentu i umiejętności odgrywają koligacje rodzinno-przyjacielskie. Mamy nadzieję, a nawet nawołujemy do tego, aby JR nie szła tą drogą, bo to po prostu wstyd. No i wystawianie się na ostrzał, w końcu teraz będziemy znacznie uważniej patrzeć jej na ręce (więc warto mieć zadbane dłonie!). <br /><br />Jeśli chodzi o nasze oczekiwania względem JR, to przede wszystkim życzymy sobie, aby była dyrektorem otwartym i aktywnym. Mamy już szczerze dość zahukanych aktorków, których cały pomysł na kulturę i jej promowanie opierał się na organizacji kołka teatralnego dla dzieci z podstawówki. Dyrektor jest twarzą Integratora, więc swoją osobą musi promować tę instytucję, a nie chować się Bóg wie gdzie i klepać po sto razy dialogi z książki "Jacek, Wacek i Pankracek". Dlatego na pierwszym planie powinny znaleźć się media społecznościowe, za pomocą których można świetnie namawiać ludzi do aktywnego uczestnictwa w imprezach kulturalnych na terenie gminy, reklamować je itp. Zbudowanie odpowiedniej interakcji z mieszkańcami powinno być dla JR celem nr 1, bo w ten sposób pozna bliżej ich oczekiwania, a także zbuduje sobie odpowiedni wizerunek. No i koniecznie na tych wszystkich fejsach i instagramach MUSI pojawiać się jak najczęściej.To już na starcie zapewni JR duży handicap.<br /><br />SU<br /><br />PS Klasycznie BMS nie byłby sobą, gdyby dobrej decyzji (druga w kadencji, to chyba jakiś rekord) nie przyklepał złą. Naprawdę nie wiemy, jakim cudem konkurs na wyłonienie nowego dyrektora może trwać od teraz do końca roku. Przecież to totalny absurd. No chyba, że w ratuszu liczą, że do końca roku posypie się rząd i swoją kandydaturę zgłosi Gliński. I że wjedzie cały na biało, by swoją misję realizować u ujścia Bładnicy. <br /><br />PS2 Żeby rozwiać ewentualne wątpliwości. JR nie znamy, chyba nawet nigdy nie gadaliśmy. Ale z jakiś powodów cieszymy się, że padło akurat na nią i szczerze jej kibicujemy. Choćby dlatego, że o ile generalnie kobiety dow jemu funkcji się nie nadają, to akurat do zarządzania kulturą pasują idealnie. Liczymy nie tylko na umiejęstnościni doświadczenie JR, ale też na jej zmysł inwrażliwość. Chętnie byśmy nawet w czymś pomogli, ale jeśli ktoś umie tylko pisać, to właściwie nie umie nic. Dlatego pozostaje kibicowanie, oby bez konieczności wytykania błędów.<br /><br /><br />
2016-08-24 07:25:39
krzysztof.mm: skurn<br />a propos \'umie pisać\' i \'wytykania błędów\'<br />pomyliliście się przy \'nie najgorszym\'<br />\'spoko laska\', \'jeśli czegoś nie dopowie, to dowygląda, bo jest ładna\' - takie figury stylistyczne określa się jako seksizm<br />natomiast \'z dupy\' i \'drze ryja\' opanowaliście bardzo dobrze, gratulacje
2016-08-24 09:44:15
Skurn: @ktzysztof.mm<br />1. \&quot;Nie\&quot; z przymiotnikami w stopniu najwyższym piszemy osobno (poza wyjątkami)<br />2. Seksizm posiadasz...sorry, ale chyba za bardzo przesiąkłeś ideami nowoczesnego świata. Określenie \&quot;fajna laska\&quot; w żaden sposób nie umniejsza roli JR czy ogólnie kobiet. Wręcz przeciwnie, to raczej forma niezbyt wyszukanego komplementu i wyraz zachwytu nad kobiecą urodą. Podobnie zresztą jak \&quot;dowygląda\&quot; w czym też przecież nie ma nic złego.<br /><br />No ale ok, specjalnie dla ciebie przeredagowaliśmi ten fragment. Teraz brzmi tak: \&quot;zawsze to fajniej, gdy na scenie stoi pełna majestatu belle feme, kusząca niewinnością i pociągająca temperamentem. Każdy jej ruch, każdy gest, każdy pojedynczy uśmiech posłany niby od niechcenia zdaje się mieć inny wymiar. Urwanym spojrzeniem, w którym radość miesza się z delikatną nutą goryczą, ledwie muska błądzące za nią oczy, ale w pamięć i tak wbija sie jak najszczelniejszy klin. I powraca, stałe powraca, wzbudzając na nowo całą kaskadę emocji\&quot;<br /><br />Zadowolony?<br /><br />3. Niektóre rzeczy trzeba nazywać po imieniu. Zbycho wydzierał się w niebogłosy i na dodatek myślał, że to jest ok. Niestety, było bardzo daleko od ok, więc daliśmy temu wyraz poprzez \&quot;darcie ryja\&quot;. No a, że ludzie z dupy...Cóż, taka jest przecież prawda. A poza tym raczej nie ma dużej różnicy czy napiszesz \&quot;z dupy\&quot;, czy \&quot;z Chybia\&quot;, bo to prawie to samo.
2016-08-24 10:35:03
J.K.: Do Skurn.<br />Jeżeli chcesz uchodzić za mentora wśród komentatorów tego portalu to uważaj na kłamstwa i insynuacje. Twój drugi zarzut jest całkowicie bezpodstawny. Pani Julia Raszka w swoich działaniach nigdy nie kierowała się jak Ty to nazywasz koligacjami rodzinno - przyjacielskimi. To ostatnia osoba jaką znam, która mogłaby coś takiego robić. Nigdy nie było takich sytuacji. Albo używasz celowo tego kłamstwa w celu zdyskredytowania osoby Pani Julii, albo nie masz na ten temat żadnej wiedzy. Nie zapominaj, że do tej pory była tylko szeregowym pracownikiem MCK rzetelnie wykonującym polecenia przełożonych. Nie wspomnę o ostatnim \&quot;czarnym okresie\&quot;, kiedy to należało bezdyskusyjnie wykonywać rozkazy pani Anny B., znającej się na wszystkim, czyli na niczym.
2016-08-24 10:39:18
Skurn: @J.K.<br /><br />Weź przeczytaj jeszcze raz ten tekst do którego się odnosisz :)) Tylko na spokojnie, bez emocji.
2016-08-24 11:02:14
J.K.: Do Skurn.<br />Odniosłem się do tego fragmentu Twego tekstu : \&quot; Takie zachowanie jest oczywiście karygodne i niestety na kilometr dryfi skoczowskim piekiełkiem, gdzie rolę ważniejszą od talentu i umiejętności odgrywają koligacje rodzinno-przyjacielskie.\&quot;
2016-08-24 11:02:24
Skurn: @J.K.<br /><br />Weź przeczytaj jeszcze raz ten tekst do którego się odnosisz :)) Tylko na spokojnie, bez emocji.
2016-08-24 11:10:38
Skurn: @J.K <br /><br />Ok, racja, nie jest to najzgrabniej napisany fragment. Wychodzi zbiegi jasno, że takie praktyki były uskutecznianie, a tego do końca nie wiemy. Przekaz miał być taki, że podobne słuchy chodzą tu i tam (bo to prawda). Czyli nie imperatyw, a domniemanie.
2016-08-24 12:40:53
ciamajda: Oto co znaczy sztuka konwersacji.
2016-08-24 13:23:43
cd minerwa: Zeby zakonczyc watek ?seksistowski" proponuje, zeby na stanowisko Dyrektora zatrudnic mezczyzne nieszpetnego, dziarskiego - no takiego cacanego i bedzie komplet. Kobitki tez beda zachwycone. A co.<br /><br />
2016-08-24 14:43:15
krzysztof.mm: skurn<br />przymiotniki ok, zadowolony<br />Co do jakości języka używanego w publicystyce - osobiście uważam, że na forach o różnorodnym wachlarzu odbiorców skuteczniejsze jest jednak trzymanie się powszechnie uznanych zasad dobrego smaku i kultury słowa. Co nie znaczy, że nie można na własna rękę ryzykować i tych granic przekraczać - jednak nasuwa mi się w tym przypadku nieodparcie porównanie z przysłowiową łyżką dziegciu...<br />A co do \'przeróbki\' - tak, nazywajmy rzeczy po imieniu - tym ni to żartobliwym,ni to ironicznym tekstem seksizmu całości się nie da przykryć.
2016-08-24 15:57:53
Skurn: @krzysztof.mm<br />Z jakiś wzgledów starasz się kolportować pogląd, że pisać należy poważnie, w sposób wyważony i stonowany. No i dobra, masz prawo do takich przekonań. Musisz jednak wiedzieć, że twoje nawoływanie do przestrzegania dobrego smaku i bronienia kultury słowa, to w gruncie rzeczy nic innego jak ograniczanie swobody językowej i narzucanie autorom miałkiego i nudnego stylu. OK, są formy, w których nie można sobie pozwolić na zbyt wiele, ale akurat publicystka to przestrzeń idealna to posługiwania się językiem w sposób luźny i nieszablonowy. Dlatego nie mamy sobie nic do zarzucenia, a ty...ty chyba zanadto nadgorliwy :)) A poza tym pamiętaj, że na legalu można być seksistą, nasza konstytucja tego nie zabrania.
2016-08-24 21:21:44
krzysztof.mm: skurn,<br />dobry smak i kultura to nie jest \'ograniczanie\' czy narzucanie\'.<br />W odpowiednim miejscu i czasie użyty \'epitet\' potrafi być jak papryczka chili w kanapce - ale to o to \'w odpowiednim\' chodzi.<br />Co do seksizmu - to po prostu kwestia elegancji moim zdaniem...<br />Moje uwagi proszę traktuj jako rady, a nie jako atak.<br />Pióro masz lekkie, konceptu nie brakuje - pora na cyzelowanie kształtu.<br />Czytam, doceniam, powodzenia życzę.
2016-08-25 07:54:01
krzysztof.mm: p.s. skurn<br />\'na legalu można być seksistą, nasza konstytucja tego nie zabrania\'<br />nie zabrania też puszczania bąków w towarzystwie itepe
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: