Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
wiadomości

Poznać siebie, poznać Boga

Kilka tysięcy osób w ostatnich dniach odwiedziło skoczowską Kaplicówkę. Były nabożeństwa, wspólna modlitwa, nie zabrakło czasu na relaks. Jutro młodzież wyjedzie dalej, do Krakowa. Tam czekać będzie na spotkanie z papieżem.

Dobiega końca wizyta w diecezjach pielgrzymów, którzy przyjechali na Światowe Dni Młodzieży. Przez kilka dni goście zwiedzali nie tylko miejscowości w których śpią. Odwiedzili m.in. Trójwieś, byli w Oświęcimiu. Jutro, w poniedziałek, wszyscy zagraniczni goście udadzą się do Krakowa.
ŚDM dla mnie oznaczają najpierw spotkanie z Chrystusem i doświadczenie tego, że mimo tych różnorodności kultur łączy nas jedna wiara. Każdego roku w wakacje uczestniczę w rekolekcjach duchowych. W tym roku uczestnictwo w ŚDM pozawala mi spotkać chrześcijan z całego świata. Z niezwykłą radością zauważam, że przyjmowanie przez was, Polaków, gości jest w waszych genach. Rodzina, które mnie przyjmuje jest bardzo sympatyczna. Robią co mogą, żebym czuł się komfortowo. - mówi Tomas z Francji. Jak dodaje młody człowiek, wśród przyjaciół rozmawiał na temat bezpieczeństwa i zgromadzenia podczas Dni. Troszeczkę się zastanawialiśmy, dla nas jednak najważniejszą kwestią było uczestniczenie w Światowych Dniach Młodzieży. Nie chcieliśmy się zatrzymywać na tych smutnych wydarzeniach. Na szczęście do tej pory nie było takich tragedii podczas zgromadzeń kościelnych, tylko miały miejsce na spotkaniach nie związanych z modlitwą. Dla mnie istotne jest to, że trzeba dalej żyć, dalej organizować takie spotkania. Rezygnacja z nich byłaby znakiem dla terrorystów, że zwyciężyli – dodaje.
Ale wydarzenia na świecie i tak spowodowały, że pielgrzymów przyjechało na Śląsk Cieszyński i w inne regiony kraju zdecydowanie mniej niż zakładano. W Diecezji Bielsko – Żywieckiej z szacowanych 10 tysięcy, przyjechała nieco ponad połowa gości.

W piątek na skoczowskiej Kaplicówce odbyło się duże spotkanie pielgrzymów. W sumie około 1500 osób. W naszej grupie, liczącej trzysta osób, jest aż jedenaście narodowości, w Krakowie dołączą do nas kolejne osoby, które są goszczone w innych diecezjach. Ostatnie tragiczne wydarzenia w Nicei zapewne spotęgowały obawy. Ale w rozmowach w grupach nie czuć zdenerwowania czy lęku. – mówi Portalowi OX.pl ks. Mariusz Misiaszek, który od 15 lat jest kapłanem we francuskim Instytucie Notre Dame de Vie.

Na skoczowskiej Kaplicówce pojawiła się też dziesięcioosobowa grupa gości z odległej Kanady. Jesteśmy z północy kraju, żyjemy w tundrze. Tu w Polsce jest pięknie, ale… za gorąco – przyznają z uśmiechem pielgrzymi. Ich opiekunem jest, pochodzący z Jaworzynki ks. bp. Wiesław Antoni Krótki. Mowa o wierze niewiele znaczy dla kultury ludności dalekiej północy. Dla nich najważniejszy jest czyn. Tak jak przypomina św. Paweł, że wiara w czynie jest widoczna. Oni to widzą tutaj. Widzą radość Włochów, którzy są niesamowicie dynamiczni. Mówią – też chcielibyśmy tak się cieszyć, tak tę wiarę przeżywać i przekazywać. Nasi ludzie, Inuici są małomówni, są skromni, cisi, nie potrafią słowem przekazać wiary, ale robią to czynem - mówi bp. Krótki. Jak zaznacza, wyjazd mieszkańców północnej Kanady na Światowe Dni Młodzieży był dla nich wielkim wydarzeniem. - Wierzę, że po powrocie, będą mogli nie tylko powiedzieć co przeżyli, ale przekazać tego ducha radości, pokoju, wiary i nauczą swoich rówieśników, młodzież w wioskach, że warto żyć i szukać dobra w życiu.
Bp Krótki podkreśla, że współczesne dzieci i młodzież z północnej Kanady stają przed olbrzymim problemem, w wioskach największy kłopot to samobójstwa.- Ich bracia, siostry odebrali sobie życie. Bardzo często dzieje się to w naszych wioskach. Taka wspólnota, radość życia pozwoli im przetrwać, pomoże wybrać im dobro. Diecezja Churchill znajduje się nad Zatoką Hudsona. Sięga bieguna północnego. Obejmuje obszar około 1,6 miliona km2. To chyba największa diecezja na świecie. Ale nie szczycimy się tym, bo odcinki między misjami wynoszą około tysiąca kilometrów. Spotkać człowieka u nas na północy jest trudno, jak się spotyka, to się człowiek zżyje tak bardzo, że stajemy się braćmi i siostrami. Wierzymy, że mamy jednego Boga i On nas łączy, potrafi ludzi zebrać i jest sens bycia na Północy. Oni już tęsknią za bliskimi, ale chcą też opowiedzieć im co tutaj przeżyją. - dodaje.

Spotkanie na skoczowskiej Kaplicówce miało kilka wymiarów oprócz tego duchowego – młodzi uczestniczyli w Drodze Krzyżowej czy mszy św., aż po typową rekreację. Nie zabrakło radosnego śpiewu, tańców czy gry w piłkę. Trzeba było się też posilić. Ziemniak, surówka a do tego kotlet. W sumie przygotowaliśmy około tysiąca pięciuset kotletów. Było co klepać, całą noc jedna zmiana robiła przygotowanie. Wyzwanie duże ale codziennie w stołówce obsługujemy około tysiąca osób, więc mamy doświadczenie – mówi z uśmiechem Marzena Konieczny, której stołówka karmiła gości na Kaplicówce. Spotkania, już w mniejszych grupach odbywały się w piątek i sobotę na skoczowskim rynku, podobnie i w Cieszynie gdzie na rynku odbył się koncert.

Dzisiaj w Bielsku-Białej w Hali pod Dębowcem trwa spotkanie wszystkich pielgrzymów, którzy goszczą w diecezji bielsko-żywieckiej. W poniedziałek szczególny moment w Cieszynie. O 8 rano w hali sportowej odbędzie się spotkanie około 1500 Włochów, zjedzą tutaj śniadanie. O godzinie 9.30 na cieszyńskim rynku sprawowana będzie Eucharystia. Po niej goście wyjada na dalszą część obchodów ŚDM do Krakowa.


Jan Bacza

 

Portal Śląska Cieszyńskiego śledzi miejsca, w których goszczą pielgrzymi. Zobaczcie zdjęcia naszych fotoreporterów.

źródło: ox.pl
dodał: JB

Komentarze

0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz regulamin
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: