O kobietach w mediach w cieszyńskiej Krytyce Politycznej

Panie uczestniczące w debacie podkreślały, że sytuacja taka, jak podczas tego właśnie spotkania, że zarówno prowadząca, jak i wypowiadające się w temacie ekspertki to kobiety ma miejsce w mediach nader rzadko. Zwróciły uwagę na wyniki badań, podczas których analizowano udział kobiet w programach publicystycznych stacji telewizyjnych i radiowych tak publicznych, jak i prywatnych i wykazały one, że media są zdecydowanie męskie. Ekspertek w mediach jest tylko 19%, choć osób z wyższym wykształceniem jest zdecydowanie więcej wśród kobiet (18,5% podczas gdy mężczyźni stanowią 12,3%).

Jak podkreśla Natalia Kałuża jednym z celów spotkania było rozpropagowanie wielobranżowej, elektronicznej bazy kobiet Ekspertki.org, w której dziennikarze tak mediów lokalnych (oprócz podziału na branże jest też podział ze względu na województwa), jak i ogólnopolskich mogą znaleźć ekspertki w poszczególnych dziedzinach posiadające wiedzę, kwalifikacje i doświadczenie, którymi mogą i chcą się dzielić z innymi, reprezentując ważny – kobiecy punkt widzenia. - Jest to baza kobiet, które czują się ekspertkami w danych dziedzinach. Kobiety mogą się tam zarejestrować. Jest to moim zdaniem też taki symboliczny głos, pokazanie, że kobiety są ekspertkami, mogą się wypowiadać w mediach. Jest to też baza, która ma ułatwić dziennikarzom, dziennikarkom pozyskiwanie ekspertów do programów publicystycznych. Lokalne działaczki, naukowczynie, nauczycielki, każda osoba, która czuje się ekspertem w jakiejś dziedzinie – wyjaśniła Kałuża. Podkreśliła, że celem całego spotkania była obserwacja mediów tak lokalnych, jak i ogólnopolskich i tego, jak kobiety są tam traktowane. – Niedoreprezentowane. Debata była naszą odpowiedzią na potrzebę rozmowy na temat obecności kobiet w mediach oraz wolności samych mediów.

Podczas samej debaty Małgorzata Bryl stwierdziła, że wydawało jej się iż nie ma żadnej różnicy, czy dziennikarz jest kobietą czy mężczyzną aż do czasu, kiedy została podana do sądu i okazało się iż gro osób z jej otoczenia, w tym najbliżsi doradzali jej, by się wycofała potulnie przepraszając, a na pytania dlaczego, skoro to ona ma rację słyszała „bo jesteś słabsza. Bo jesteś kobietą i to młodszą”. Nie poddała się i sprawę wygrała, jednakże cała historia pokazała jej, że płeć nie jest bez różnicy w pracy.

Uczestniczki doszły też do wniosku, że w ramach tej samej wolności słowa kobiecie wolno mniej. - Myślę, że bardzo ważna jest systemowa praca, czyli zmienianie języka, zmiana edukacji w tym zakresie. Nie są to jakieś drastyczne zmiany, a bardzo dużo zależy od naszych lokalnych dziennikarzy i od tego, w jaki sposób będą przedstawiać opisywane przez siebie tematy – podsumowuje Kałuża.

(indi)